Walka o dziecko
Podczas następnej wielkiej awantury Anna twierdziła, że mąż groził jej pistoletem; on, wściekły, zaprzeczył jej słowom, wyprowadził się do hotelu i zaraz skontaktował się z prawnikami, by przygotowali pozew rozwodowy.
Na tym się jednak nie skończyło - byli małżonkowie rozpoczęli długą batalię o prawo do opieki nad synem Ethanem. Sąd rodzinny ostatecznie zadecydował, że chłopiec zostanie z ojcem, a matce zupełnie ograniczono kontakty rodzicielskie. Prawnik Anki mówił, że Ethan nie chciał spotykać się z matką, do której czuje niechęć. Prawnik Anny tymczasem twierdził, że jego klientka przegrała rozprawę, ponieważ nie dysponowała tak wielkim majątkiem jak były mąż.