Poruszające wyznanie Adele. "To było bardzo toksyczne"
Adele udzieliła ostatnio obszernego wywiadu na łamach brytyjskiego "Vogue'a". W szczerej rozmowie opowiedziała o trudach dorastania bez ojca, z którym pojednała się dopiero na kilka dni przed jego śmiercią.
Adele zaskoczyła fanów i pojawiła się na okładce najnowszej edycji brytyjskiego "Vogue'a". Poza wyjątkową sesją zdjęciową gwiazda podzieliła się także swoimi przemyśleniami na temat dorastania bez ojca. Artystka wyznaje, że brak jego obecności miał wpływ na jakość jej relacji z mężczyznami.
- Długo unikałam konfrontacji z trudnymi emocjami. Jeśli jako dziecko nie jesteś pewna, czy osoba, która powinna cię kochać i traktować cię priorytetowo, faktycznie cię kocha, to wpływa na wiele aspektów twojego życia. W pewnym momencie przyzwyczajasz się do tego braku miłości. W relacjach z mężczyznami stosowałam taki schemat: "Na pewno zamierzasz mnie skrzywdzić, więc najpierw ja cię skrzywdzę". To było bardzo toksyczne i unieszczęśliwiało mnie przez długi czas - zwierzyła się Adele.
Adele, Jimmy Fallon i The Roots śpiewają "Hello"!
Co więcej, gwiazda przyznała, że tuż przed śmiercią ojca doszło do ich pojednania. Mark Evans przez większość życia zmagał się z chorobą alkoholową, a po rozwodzie z żoną (Penny Atkins), zaprzestał kontaktów z córką. Poruszającą i ostatnią rozmowę z ojcem Adele wspomina z wdzięcznością:
- Dziś wiem, że mnie kochał. Zanim zmarł, zdołaliśmy się pogodzić i osiągnąć spokój. Gdy odszedł, miałam swego rodzaju reakcję fizyczną - poczułam, jakby nagle strach opuścił moje ciało. Wbrew temu, co pojawiało się wtedy w mediach, pogodziliśmy się. Tydzień przed jego śmiercią puściłam mu mój album za pośrednictwem Zooma. Wreszcie znalazłam w sobie siłę, by mu wybaczyć. Gdy rozmawialiśmy po raz ostatni, był gotowy do dalszej drogi.
Trwa ładowanie wpisu: instagram