3z7
Uda się mu wybronić?
Sam Cezary P. próbuje się wybielać przed sądem. Na pierwszej rozprawie zeznał, że przez całe swoje życie nie dorobił się żadnego majątku. Powiedział również, że zarabiał 2 tys. zł miesięcznie, pracując jako zaopatrzeniowiec w sklepie żony. Jednak policja ma twarde dowody. P. działał od końca 2009 r. do kwietnia 2016 r. W tym czasie rozprowadził blisko 4 kilogramy narkotyku. Dodatkowo po wielu miesiącach wytężonej pracy śledczym udało się złamać szyfr dilera, który skrupulatnie zapisywał w notesie nazwiska osób, którym sprzedawał kokainę.