Poznaliśmy kolejną gwiazdę, która korzystała z usług "dilera gwiazd"
[GALERIA]
Kilka dni temu ruszył proces Cezarego P., znanego warszawskiego dilera narkotyków. Śledczy ustalili, że wraz z najbliższą rodziną od kilku lat zaopatrywał osoby znane z pierwszych stron gazet w kokainę najwyższej jakości. Z każdym dniem procesu dowiadujemy się coraz więcej szokujących faktów na temat narkobiznesu w polskim show-biznesie. Jak ustalił "Fakt", na ławie oskarżonych zasiadł diler, który obsługiwał mniej wpływowe gwiazdy. Dodatkowo poznaliśmy nazwisko kolejnej znanej dziennikarki, która kupowała narkotyki. Czy to dopiero wierzchołek góry lodowej?
"Celebryckie płotki"
Chodzi o Piotra S., warszawskiego nauczyciela, który handlował tańszymi narkotykami. Koszt jednej działki zaczynał się u niego od 100 zł. Cena była dość atrakcyjna dla mniej znanych gwiazd, które nie mogły sobie pozwolić na zakup kokainy u Cezarego P.
– On obsługiwał tylko najbogatszych. Płotki odsyłał do Piotrka. Interesował się tylko grubymi rybami ze świecznika – zdradził informator tabloidu.
S. podczas zatrzymania miał przy sobie ok. 140 porcji narkotyków. Jak ustaliła prokuratura, diler na handlu metaamfetaminą zarobił 24 tys. zł.
Uda się mu wybronić?
Sam Cezary P. próbuje się wybielać przed sądem. Na pierwszej rozprawie zeznał, że przez całe swoje życie nie dorobił się żadnego majątku. Powiedział również, że zarabiał 2 tys. zł miesięcznie, pracując jako zaopatrzeniowiec w sklepie żony. Jednak policja ma twarde dowody. P. działał od końca 2009 r. do kwietnia 2016 r. W tym czasie rozprowadził blisko 4 kilogramy narkotyku. Dodatkowo po wielu miesiącach wytężonej pracy śledczym udało się złamać szyfr dilera, który skrupulatnie zapisywał w notesie nazwiska osób, którym sprzedawał kokainę.
Skala jest porażająca
Wśród klientów Cezarego P. znajdują się nazwiska m.in.: prezenterów programów rozrywkowych TVP i Polsatu oraz znanej prezenterki TVN. Nie zabrakło również nagradzanych aktorów i popularnej piosenkarki. "Fakt" ustalił dodatkowo, że w notesie dilera znajdują się również projektanci i znany producent filmowy.
Będzie skandal
W celebryckim świecie zapanował strach. Gwiazdy obawiają się, że ujawnienie ich nazwisk może poważnie zaszkodzić ich dalszej karierze.
- (...) Gdy wyjdzie na jaw, że brały kokainę, odwrócą się od nich reklamodawcy. Ich kariery mogą runąć. A przecież wiele osób, które często zamawiały u oskarżonego narkotyki, zarabia majątek na swoim nieskazitelnym wizerunku - wyznał informator "Faktu".
Pierwsze zeznania
Pierwszą znaną osobą, która stanęła na wokandzie jest Paulina M., była dziennikarka telewizji TTV, znana m.in. z programu "Testerzy". Według prokuratury kobieta kupiła od Cezarego P., 31 grudnia 2015 r. na ulicy Kaukaskiej w Warszawie, narkotyki o wartości 350 zł. Z dilerem skontaktowała ją Beata E., była menadżerka Madoxa. To ona miała P. napędzać klientów. Na rozprawie zabrakło m.in. Jakuba M., byłego menadżera Dody. Cezaremu P. grozi 15 lat więzienia.