Prawdziwe nazwiska gwiazd. Nie wszyscy je pamiętają

Chwytliwe, wdzięcznie brzmiące nazwisko często jest istotną składową sukcesu artysty. Właśnie takie z pewnością skutecznie zapadają w pamięć fanom. Nie jest więc tajemnicą, ani tym bardziej zaskoczeniem, że wiele rodzimych i zagranicznych gwiazd posługuje się pseudonimami scenicznymi czy występuje pod zmienionymi nazwiskami. Niejednokrotnie stają się one tak nośne, że widzowie i słuchacze zapominają, jak w rzeczywistości nazywali się ich ulubieńcy. Na szczęście my pamiętamy, zobaczcie!

Z całą pewnością nie ma osoby, która nie potrafiłaby wymówić nazwiska Portman. Nie da się zaprzeczyć, szybko wpada w ucho. Dziś trudno byłoby sobie więc wyobrazić, że konferansjerzy zapowiadają aktorkę na wielkich galach: "A teraz przed państwem Natalie Hershlag". Nie brzmi już tak dobrze, prawda?

Słynny aktor, odtwórca roli Harry’ego Palmera w kultowych brytyjskich thrillerach z lat 60., urodził się jako Maurice Joseph Micklewhite. Zdając sobie sprawę, że z takim imieniem i nazwiskiem niewiele wskóra, na początku kariery aktorskiej zmienił je na Michael Scott. Gdy okazało się, że inny aktor nazywa się tak samo, ponownie zmienił je, tym razem na Caine. I tak już zostało.

Aktorka zważywszy na naukę Instytucie Lee Strasberga w Nowym Jorku i karierę w Stanach, postanowiła przed laty uprościć swoje nazwisko. I tak z Izabelli Mikołajczak stała się Izą Miko.

Niewiele brakowało, a czołówka serialu "Dr Quinn” rozpoczynałaby się od słów "w roli głównej Joyce Penelope Wilhelmina Frankenberg”. Artystka rozpoczynając karierę aktorską, zmieniła czteroczłonowe imię i nazwisko na znacznie krótszy pseudonim. Został on zapożyczony od trzeciej żony króla Henryka VIII. Jak widać, była to mądra i przemyślana decyzja.

Dorota Chotecka to kolejna polska aktorka, która zdecydowała się na zmianę nazwiska. Najwyraźniej wyszła z założenia, że jako osobie funkcjonującej w świetle reflektorów prawdopodobnie nie wypada posługiwać się prawdziwym nazwiskiem, które brzmiało... Kapusta.

Być może nie wszyscy pamiętają, że panieńskie nazwisko aktorki brzmi Voight. Przypomnijmy, że jest córką aktora Jona Voighta. Wdzięczne nazwisko Jolie, którym się posługuje jest w rzeczywistości... jej drugim imieniem.

Jeden z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów pod nazwiskiem Szyc zrobił już imponującą karierę. Dziś niewielu pamięta, że w przeszłości nazywał się... Borys Michalak.

Nie da się ukryć, że nazwiska, zwłaszcza jeśli chce się robić karierę gwiazdy ekranu, mogą być kłopotliwe. Dobrze, gdy łatwo wpada w ucho i zapada w pamięć, jeszcze lepiej gdy kojarzy się pozytywnie. Z tym jednak bywa różnie. Dlatego też znana z serialu "Ranczo" aktorka postanowiła skrócić swoje do Arlak. Wcześniej brzmiało bowiem Zmarlak.

Najwierniejsi fani Queen (a także ci, którzy poznali jego historię dzięki "Bohemian Rhapsody") wiedzą, że nie tak brzmi prawdziwe nazwisko wokalisty kultowej grupy. Zdawał sobie sprawę, że z egzotycznie brzmiącym imieniem i nazwiskiem - Farrokh Bulsara nie zaistnieje na międzynarodowej scenie. Jako Freddie Mercury zrobił zawrotną karierę i złotymi zgłoskami zapisał się na kartach historii muzyki rozrywkowej i popkultury.

Ten sam zabieg zastosował Elton John. Aby stać się rozpoznawalnym na całym świecie ekscentrycznym wokalistą i pianistą, wymyślił swoją tożsamość na nowo. Fani muzyka i widzowie poświęconego mu filmu "Rocketmen" pamiętają doskonale, że naprawdę nazywa się Reginald Dwight.

Przyjmowanie nowych nazwisk i sceniczych pseudonimów to praktyka szczególnie powszechna wśród gwiazd rocka. Mistrzem kreowania wcieleń był David Bowie. Dziś zapewne tylko najwięksi fani wyjątkowego artysty pamiętają, że jego pełne, prawdziwe nazwisko brzmi: David Robert Jones.

Olivia Wilde, która zyskała ogromną popularność dzięki roli Trzynastki w hitowym serialu "Dr. House", także nie posługuje się pierwotnym nazwiskiem. Wcześniej nazywała się Olivia Jane Cockburn.

Określenie diwa jest jak najbardziej odpowiednie w przypadku Violetty Villas. Jej niebywałym głosem zachwyciła się międzynarodowa publiczność. Utalentowana wokalistka występowała na największych scenach. Pod wdzięcznie brzmiącym pseudonimem kryła się... Czesława Gospodarek.

Swój pseudonim sceniczny Peter Gene Hernandez (bo tak w rzeczywistości się nazywa) w dużej mierze zawdzięcza swojemu ojcu. Za jego sprawą już do małego Petera zwracano się Bruno, bo... podobno przypominał wrestlera Bruno Sammartino. Nazwisko Mars zaś muzyk wymyślił sam, żartując, że dziewczyny powtarzały mu, iż "jest nie z tego świata".

W tym wypadku zmiana nazwiska była podyktowana chęcią uniknięcia nieporozumień. Na początku swojej kariery we wczesnych latach 80. Michael John Douglas często był mylony z innym aktorem, Michaelem Douglasem. Zmęczony ciągłymi pomyłkami postanowił przybrać pseudonim. Czytając pewnego dnia artykuł o Diane Keaton przyszły odtwórca Batmana stwierdził, że jej nazwisko dobrze brzmi i bardzo mu się podoba. Reszta jest już historią.