Priscilla Presley nie chciała oddać majątku rodzinnego wnuczce. Jest przełom
Priscilla Presley walczyła w sądzie z wnuczką Riley Keough o kontrolę nad majątkiem po słynnym Elvisie. Teraz obie strony doszły do porozumienia. Babcia dostanie fortunę. W tej rodzinie od dawna nie działo się dobrze.
Kiedy Elvis Presley umierał w 1977 r., jego majątek był, według "Parade", szacowany na pięć mln dol. Jedyną spadkobierczynią została jego córka Lisa Marie, chociaż do osiągnięcia przez nią pełnoletności firmą Elvis Presley Enterprises (EPE) zarządzała wdowa po królu Priscilla. Przez lata 80. zwiększyła wartość rodzinnej firmy do 100 mln dol. Perłą w koronie jest do dziś posiadłość w Graceland, zamieniona na muzeum. Elvis pozostaje nieustająco w gronie najlepiej zarabiających artystów "z zaświatów".
Lisa Marie nie miała takiej żyłki do interesów jak mama. Serwis "The Things" informował, że umierając, zostawiła po sobie 10 mln dol. długu, mimo corocznych dochodów EPE na średnim poziomie 100 mln.
W 2016 r. córka Elvisa zmieniła w tajemnicy swój testament i jedyną dziedziczką majątku rodzinnego uczyniła najstarsze dzieci: Bena Keougha i jego siostrę Riley. Niestety cztery lata później syn popełnił samobójstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek o swoich zarobkach. Mówi, jaki procent jej dochodów pochodzi z social mediów
Dlaczego córka wykluczyła z testamentu swoją matkę i pozbawiła ją decyzyjności w kwestiach biznesowych?
- Lisa nie mogła darować Priscilli, że po swoim rozwodzie z Michaelem Lockwoodem, z którym zażarcie walczyła o opiekę nad bliźniaczkami Finley i Harper, matka ciągle utrzymywała przyjacielskie kontakty z byłym zięciem. A dla Lisy sytuacja była czarno-biała. Uznała, że Priscilla jest nielojalna - cytował znajomego rodziny magazyn "People".
Przed światową publiką wszyscy podobno tylko grali swoje role, co najlepiej było widać w czasie promocji filmu Baza Luhrmanna "Elvis". Wspólne uśmiechy, uściski, pozowanie do zdjęć. Fasada runęła w styczniu br., kiedy umarła Lisa Marie. Jej zaskakująca ostatnia wola ujrzała światło dzienne i zwróciła babcię przeciwko wnuczce, która po śmierci brata została jedynym beneficjentem testamentu.
Priscilla zlożyła wniosek do sądu o unieważnienie dokumentu. Argumentowała, m.in., że podpis córki nie przypomina jej zwyczajowego autografu.
- Riley zupełnie nie mogła zrozumieć Priscilli. Nie dość, że przyprowadziła Lockwooda na pogrzeb jej mamy, to potem jeszcze ten pozew - opisywało sytuację źródło "People".
Ostatecznie, jak napisał "TMZ", doszło do ugody. Szczegóły nie zostały upublicznione, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że Priscilla nie będzie już wtrącać się do prowadzenia Graceland. W zamian otrzyma wielomilionową rekompensatę.
"Wbrew temu, co pisały media, chcę powiedzieć, że nigdy nie było żadnego pozwu przeciwko mojej ukochanej wnuczce. [...] Moja rodzina i ja mamy nadzieję, że wszyscy uszanują naszą prywatność, której od dawna potrzebowaliśmy, aby odpowiednio opłakiwać Lisę Marie i być ze sobą. Kochamy was i jesteśmy wdzięczni, a rodzina Presley'ów jest silniejsza niż kiedykolwiek" - napisała Priscilla w specjalnym oświadczeniu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.