Aleksandra Kwaśniewska
– To była groźna sytuacja – opowiada nam były prezydent. – Pewnego dnia na uczelni pojawił się mężczyzna, który gorączkowo szukał naszej córki, wypytywał wszystkich, gdzie jest. Po tej informacji pani dziekan, której serdecznie dziękuję, zamknęła Olę w swoim gabinecie, tak, by ten człowiek nie mógł jej nawet spotkać. Mężczyzna ten został zatrzymany. Jak się później okazało, był niezrównoważony psychicznie.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )