"Obrzydliwe". Nastoletnia gwiazda nie wiedziała, co promuje
Jojo Siwa to 17-letnia gwiazda muzyki, umieszczona przez "Time" na liście "100 najbardziej wpływowych ludzi świata w 2020". Jej twarz jest na niezliczonej ilości licencjonowanych gadżetów i zabawek, których Jojo w żadnym stopniu nie kontroluje. Pokazała to afera z grą dla dzieci, w których znalazły się treści bardzo nieodpowiednie dla maluchów.
Jojo Siwa skończy w maju 18 lat, a już zdążyła zrobić oszałamiającą karierę w show-biznesie jako piosenkarka, tancerka i youtuberka. Zaistniała w wieku 10 lat jako finalistka tanecznego show "Abby's Ultimate Dance Competition". Później zaczęła nagrywać piosenki i teledyski, które biły rekordy popularności na YouTube ("Boomerang" z 2016 r. ma 931 mln wyświetleń).
Jojo Siwa "napisała" kilka książek-poradników dla dziewczynek, jeździła w trasy koncertowe, wystąpiła w kilkudziesięciu programach telewizyjnych, nagrała trzy płyty i wyprodukowała całą masę gadżetów, zabawek, ciuchów, o których marzą małe dziewczynki.
Jednym z takich gadżetów jest "Jojo's Juice Game". Gra planszowa dla 2-4 osób od 6. roku życia, która była źródłem afery i zmusiła nastoletnią gwiazdę do zabrania głosu w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
O problemie z grą doniosła jedna z matek, która kupiła "Jojo's Jucie Game" swojej córce. Kobieta zamieściła na Facebooku zdjęcia przykładowych kart z pytaniami, na które muszą odpowiadać młode fanki Jojo. Oto one:
"Czy kiedykolwiek ukradłaś coś ze sklepu?"
"Czy kiedykolwiek ktoś przez przypadek widział cię nago? Czy ty widziałaś kogoś nago?"
"Czy kiedykolwiek byłaś aresztowany?"
"Z kim z tego pokoju najchętniej poszłabyś na randkę?"
"Czy wyszłaś kiedyś z domu bez bielizny (strój kąpielowy się nie liczy)?"
Są też wyzwania w stylu: "Pocałuj chłopca", "Nauczyć się twerkować".
Wpis oburzonej matki ("Ta gra powinna trafić do śmieci. Ten świat jest chory!") pojawił się 1 stycznia i wkrótce dotarł do samej Jojo. Idolka małych dziewczynek nagrała na Instagramie filmik, w którym odniosła się do afery z grą, o której słyszała też od swoich fanów na TikToku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Kiedy pierwszy raz to zobaczyłam, byłam naprawdę bardzo zdenerwowana tym, jak obrzydliwe były te pytania – powiedziała Jojo Siwa. I szczerze przyznała, że nie miała pojęcia o istnieniu takiej gry, nie mówiąc już o doborze pytań, które się w niej znalazły. Nastoletnia gwiazda zwróciła się do producenta gry z prośbą o wyjaśnienie i rozwiązanie problemu.
- Mam nadzieję, że wszyscy wiecie, że nigdy, przenigdy bym nie zaakceptowała, ani nie zgodziła się być związana z tą grą, gdybym widziała te karty, zanim zaczęli je sprzedawać – skwitowała Jojo