Trudny rok
Rok 2018 był dla Dody trudny, ale też szczęśliwy. W kwietniu artystka poślubiła Emila, czym zaskoczyła wszystkich. Niestety, kilka miesięcy później Rabczewska pożegnała ukochaną babcię.
- Cieszę się, że wyszłam za mąż, bo gdy za 10 lat będę to wspominać, żal po stracie będzie mniejszy. Najważniejsze, że babcia odeszła wiedząc, że jestem szczęśliwa i w dobrych rękach. Bardzo polubiła Emila. Po Nergalu stwierdziłam, że jak babcia kogoś nie akceptuje, to coś musi być na rzeczy.