Rabczewska wylewa żale: "Jestem niedoceniona"
GALERIA
To był zarazem trudny i szczęśliwy rok dla Dody. Artystka wzięła ślub z Emilem Stępniem, ale też pożegnała ukochaną babcię. Teraz nagrywa płytę, którą chce uczcić pamięć ukochanej osoby. Rabczewska udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o planach na przyszłość, o swojej karierze i co zrobi, jak porzuci show-biznes.
Niedoceniona
W rozmowie z magazynem "Show" artystka wyznała, że nie czuje się spełniona zawodowo.
- Uważam, że mam duży potencjał, ale wciąż jestem niedoceniona. Czasem niektórzy zapominają, ile osiągnęłam bez pomocy innych, jaki mam dorobek artystyczny i ile rzeczy staram się dać od siebie fanom bezinteresownie. Media skupiają się na tym, że mam bardzo bogatą osobowość. Czuję niesprawiedliwość, że równie często nie są podejmowanie w mediach tematy mojej pracy zawodowej.
Radio
Artystka wielokrotnie poruszała temat tego, że jej piosenki nie są grane w rozgłośniach radiowych. Wszystko przez cięty język wokalistki.
- Przez to, że nie umiem zgiąć karku i zagryźć języka, mam mnóstwo problemów. (...) Tylko kilka osób w Polsce decyduje, które piosenki staną się hitami, a przecież radio jest dla ludzi i to oni powinni decydować o tym, czego chcą słuchać.
Trudny rok
Rok 2018 był dla Dody trudny, ale też szczęśliwy. W kwietniu artystka poślubiła Emila, czym zaskoczyła wszystkich. Niestety, kilka miesięcy później Rabczewska pożegnała ukochaną babcię.
- Cieszę się, że wyszłam za mąż, bo gdy za 10 lat będę to wspominać, żal po stracie będzie mniejszy. Najważniejsze, że babcia odeszła wiedząc, że jestem szczęśliwa i w dobrych rękach. Bardzo polubiła Emila. Po Nergalu stwierdziłam, że jak babcia kogoś nie akceptuje, to coś musi być na rzeczy.
Plany zawodowe
Aktualnie Doda planuje wypromować najnowszą płytę, a potem chciałaby zakończyć przygodę z show-biznesem.
- Pomogę mężowi w produkowaniu filmów, bo mamy mnóstwo nowych projektów.
Rabczewska zapewnia też, że dzięki mężowi ma poczucie bezpieczeństwa. Czy zacznie planować rodzinę?
- Bywa, że jestem surowa i rozsądna, potrząsając moimi koleżankami, żeby przestały robić głupoty. I właśnie w momencie udzielania im reprymendy, patrzą na mnie i mówią z zachwytem: "Byłabyś wspaniałą matką".