Powiększenie rodziny musi poczekać
Choć taki tryb życia z pewnością nie jest łatwy, udowadniają, że ich codzienność nie odbiega aż tak bardzo od innych par.- Gdy sezon trwa dziesięć miesięcy w roku, trudno mówić o prowadzeniu domu, a zwłaszcza jednego domu, jeśli mam kilka mieszkań rozsianych po świecie. Kiedy mam wolne, w naszym warszawskim mieszkaniu dzielimy się obowiązkami. Moja jest zmywarka, jego pralka. Dawid uwielbia sprzątać, a mnie uważa za bałaganiarę, więc tę sferę pozostawiam jemu. Gdy on goni z odkurzaczem, ja mogę leżeć na kanapie. Sportsmenka jednak wie, że to właśnie u boku Dawida stworzy szczęśliwy dom. Czy następny krok to dziecko?
- Oczywiście, że tak. Chyba każdy marzy o tym, żeby stworzyć szczęśliwą rodzinę, Na to jednak przyjdzie czas dopiero po karierze – podsumowała na łamach "Gali".