Rafał Maślak
Emocjonalny list Maślak zamieścił również w sieci. Widać było, że sprawa Dominika z Bieżunia wyraźnie go poruszyła.
Zwracam się do Pani w imieniu tysięcy bezbronnych młodych ludzi, z prośbą i apelem o podjęcie działań przeciw przemocy w szkołach. W ciągu zaledwie 5 dni otrzymałem prawie 700 maili z historiami nastolatków, którzy podczas zajęć szkolnych zamiast rozwijać swoje pasje i umiejętności, walczą o przetrwanie, a w wielu przypadkach nawet o życie. Ostatnie tygodnie i głośna sprawa Dominika, pokazały nam w bardzo brutalny sposób, jak wiele młodych osób jest w stanie targnąć się na własne życie tylko dlatego, że nie byli na tyle silni i nie mieli wystarczającego wsparcia, aby postawić na swoim i wygrać z brutalnym wrogiem, którym często jest kolega lub koleżanka ze szkolnej ławy. Sam kiedyś tego doświadczyłem, więc doskonale wiem, co czuje większość z osób. Apeluję do Pani, aby planując wrześniowe podróże po naszym kraju w celu zebrania elektoratu, odwiedziła Pani kilka szkół i zobaczyła na własne oczy, jaka atmosfera tam panuje. Jeżeli nie zaczniemy przeciwdziałać przemocy w szkołach już dziś, to za kilka lat będziemy bali się wyjść na ulice - pisał Maślak.