Romuald Lipko wybaczył Krzysztofowi Cugowskiemu tuż przed śmiercią
Romuald Lipko zmarł po walce z nowotworem. W ostatnich chwilach życia pogodził się z dawnym kolegą z zespołu.
Gdy w 2014 r. Budka Suflera ogłosiła zawieszenie działalności, wydawało się, że odejdą ze sceny niepokonani. Wkrótce jednak okazało się, że konflikt pomiędzy kompozytorem Romualdem Lipką a wokalistą Krzysztofem Cugowskim będzie trwał nadal. Panowie spierali się o prawa autorskie do utworów.
Zobacz: Romuald Lipko nie żyje. Włodzimierz Czarzasty: pozostanie w sercu na zawsze
Jeszcze niedawno schorowany Lipko zarzekał się, że już nigdy się nie pojednają. Jednak na 2 dni przed śmiercią wyciągnął do Krzysztofa Cugowskiego rękę na zgodę.
- Spotkałem się z Romkiem we wtorek w szpitalu z jego inicjatywy. Leżał na łóżku. Pożegnaliśmy się i pogodziliśmy. Niech spoczywa w pokoju - powiedział wokalista w rozmowie z "Faktem".
Panowie przez ponad 30 lat pracowali ze sobą w napiętej atmosferze. Już w 1977 r. Krzysztof Cugowski domagał się, aby jego nazwisko było wymieniane przed nazwą zespołu, co skończyło się wyrzuceniem go z grupy przez Lipkę. Po kilku latach wrócił do Budki Suflera, ale konflikt odnowił się, gdy wokalista zaangażował się w politykę i w 2005 r. został senatorem.
Pomimo dawnych sporów Krzysztof Cugowski potrafi dziś docenić Romualda Lipko. W pożegnalnym wpisie na Facebooku napisał o nim "odszedł Wielki Kompozytor, Muzyk, Przyjaciel".
Romuald Lipko odszedł w wieku 69 lat. Pogrzeb muzyka odbędzie się 12 lutego w jego rodzinnym Lublinie.