Występowali razem ponad 20 lat. Określiła go jednym słowem
28 stycznia media obiegła smutna informacja - zmarł Ryszard Kotys. Aktor, który zagrał wiele ról, ale powszechnie kojarzony był jako Paździoch z popularnego serialu "Świat według Kiepskich". Żalu po stracie kolegi nie kryła Marzena Kipiel-Sztuka, która spotykała się z nim na planie przez ponad 20 lat.
Ryszard Kotys od dłuższego czasu miał poważne problemy ze zdrowiem. W 2018 r. przeszedł ciężkie zapalenie płuc, po którym nie wrócił do pełni sprawności. W prasie mówił o demencji ("Gdy łapię się na tym, że nie wiem, gdzie jestem i dokąd idę, czuję potworny strach. Jestem po prostu przerażony"), ale mimo obaw widzów nigdy nie zrezygnował z grania w "Świecie według Kiepskich".
Marzena Kipiel-Sztuka, serialowa żona Ferdka Kiepskiego i sąsiadka Paździocha, bardzo ciepło wyrażała się o zmarłym koledze, którego znała od przeszło 20 lat.
- Ryszard Kotys był cudownym, ciepłym człowiekiem i fantastycznym kolegą. Dla mnie zaszczytem było to, że mogłam z nim być po imieniu. Zaszczytem było przebywać w jego towarzystwie, pracować z nim, czy jeść po prostu obiad na stołówce – powiedziała "Faktowi".
Czego nie pokazał serial o Osieckiej?
- To jeden z tych mężczyzn, o których mówi się "dżentelmen" – podsumowała jednym słowem.
W podobnym tonie o Kotysie wypowiadał się Andrzej Grabowski, serialowy Ferdek Kiepski.
- Jeszcze trzy lata temu nikt by nie powiedział, że Rysiek ma 85 lat. Rewelacyjnie wyglądał, rewelacyjnie się ruszał, z rewelacyjnym umysłem, wszystko to, co cechuje zdrowego i w pełni sił mężczyznę i aktora. Rysiek był przede wszystkim bardzo inteligentnym facetem i bardzo dowcipnym, co często wiązało się z tym, że był złośliwy. Tylko że nie był złośliwy do tego stopnia, że kogoś obrażał, ale wykorzystywał sytuacje, kiedy można było coś złośliwego, dowcipnego powiedzieć - wspominał Grabowski.