Dobrze prosperujący biznes
Izabelę M. było stać na luksusy, ponieważ pracujacy dla niej Chińczycy dobrze zarabiali.
- W dwóch willach pod Warszawą rozlokowano 48 osób pochodzących z Chin i Tajwanu. Stworzono im "call center", z którego dzwonili do swojego kraju. Posługując się popularną metodą "na policjanta" wyłudzali pieniądze od Chińczyków. W ciągu nieco ponad roku grupa zarobiła około 8 milionów złotych - powiedzieli prasie śledczy zajmujący się sprawą.