Salma Hayek ma większy biust. Wytłumaczyła, jak to się stało
Salma Hayek ma świadomość, że inni zauważają jej przemianę. - Wiele osób mówi, że miałam powiększenie piersi, nie obwiniam ich - stwierdziła aktorka. Jako młoda dziewczyna modliła się o większy biust. Teraz zauważa mankamenty takiego stanu rzeczy.
Biust Salmy Hayek zmienił się przez lata. Kiedyś fizyczność aktorki nie wszystkim jednoznacznie kojarzyła się z kobiecością. Jednak im starsza jest aktorka, tym jej biust wydaje się być większy. - Wiele osób mówi, że miałam powiększenie piersi, nie obwiniam ich - powiedziała gwiazda w programie "Red Table Talk". Wciąż rosnący, obfity biust Hayek nieraz był tematem publicznych rozmów, a nawet seksistowskich docinek.
Na szczęście ona nie boi się mówić o swojej fizyczności. Ma świadomość, że widzowie od ponad 25 lat obserwują ją na ekranie, i że ten obszar jej ciała rzeczywiście przeszedł zauważalną metamorfozę. Aktorka podkreśla jednak, że nie jest to wynik ingerencji medycznej. Zapytacie: a zatem czego?
Zobacz: Największe metamorfozy gwiazd
Dla wielu może być to zaskoczeniem. Aktorka wyzwała, że 10 lat temu zaczęła przechodzić menopauzę. Nieoczekiwanie dla niej samej, zmiany hormonalne wymusiły na niej zakup sporo większego rozmiaru stanika.
- Są kobiety, którym rosną cycki, kiedy przybierają na wadze - tłumaczyła. - U innych rosną i nie maleją gdy zostają mamami i karmią piersią. W niektórych dzieje się tak, że kiedy przychodzi menopauza, piersi rosną im ponownie.
U Salmy Hayek działo się to na każdym kroku. - Ciągle się powiększały. Wiele rozmiarów. Moje plecy naprawdę przez to cierpią" - zauważyła. Ale to niejedyny objaw menopauzy, jaki pojawił się u aktorki. Hayek przeszła także okresy wahań nastroju i uderzeń gorąca, które dały się jej we znaki.