Sandra Kubicka boi się, że Baron ją zdradzi? Tak go pilnuje

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron od kilku miesięcy są parą. Początkowo ukrywali swój związek przed mediami, jednak z biegiem czasu 26-letnia modelka postanowiła szeroko dzielić się szczegółami ich związku. Celebrytka zaledwie rok wcześniej rozstała się z narzeczonym Kaio Alvesem Goncalvesem. Poprzedni związek Kubickiej też miał się skończyć na ślubnym kobiercu, jednak wciąż żaden mężczyzna nie poprowadził jej do ołtarza.

Modelka nie traci nadziei, że to Baron będzie tym jedynym. Otwarcie mówi o chęci wyjścia za mąż i założenia rodziny. Ma już nawet wybrane imiona dla dzieci. Jej starszy o 12 lat partner nie wyraża publicznie takich zamiarów. Wystarczy tylko wspomnieć, że w ostatnich latach był w związkach z Blanką Lipińską, Julią Wieniawą, Czariną Russel i Katarzyną Grabowską, aby stwierdzić, że Baron nie jest zbyt stały w uczuciach. Zwłaszcza, że jego byłe partnerki nie ukrywały, że muzyk nie zawsze był im wierny.

Kubicka postanowiła podzielić się z fanami jej patentem na "usidlenie" faceta. Sprezentowała partnerowi biżuterię z jej inicjałem, której nie może zdejmować. Ma być to swoisty znak ostrzegawczy dla innych kobiet, które chciałyby poderwać Barona. Ona sama też nosi naszyjnik z literą "B".

"Drogie Panie, jak chcecie zaznaczyć swój teren, to proponuję bransoletkę na szczęście ze swoim inicjałem, bo jej się nie zdejmuje. Ją się wiąże i już zostaje, a jeżeli ją zdejmie, to będziecie wiedziały. Jest to super prezent dla narzeczonego, chłopaka, partnera" - zachwalała na Insta Stories modelka.

Oznacza to, że jeśli z ręki Barona zniknie zawieszka z literą "S" to będzie wyraźny sygnał końca ich wielkiej miłości. Uważacie, że to skuteczny patent na usidlenie partnera?