Sandra Kubicka pichci dla Barona. Siarczyście przy tym przeklina
Celebrytka traktuje związek z muzykiem na poważnie. Dla niego postanowiła nauczyć się gotować. Ten jednak nie docenił jej ostatniego dania.
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron od kilku miesięcy są parą. Początkowo ukrywali swój związek, ale Kubicka coraz częściej mówiła w wywiadach, że w końcu znalazła odpowiedniego mężczyznę, przy którym czuje się spokojna i bezpieczna, a przede wszystkim szczęśliwa jak nigdy dotąd.
Kolorowa prasa szybko zaczęła snuć domysły, kim może być jej nowy wybranek. Dość szybko okazało się, że to Alek Baron, a Kubicka wkrótce potem potwierdziła tę informację. Od tamtej pory nie szczędzą fanom na Instagramie szczegółów swojej znajomości.
Kubicka nie ukrywa, że chce, by Baron okazał się tym jedynym. Otwarcie mówi o chęci wyjścia za mąż i założenia rodziny. Ma już nawet wybrane imiona dla dzieci. Modelka postanowiła sprawdzić, czy stare jak świat powiedzenie "przez żołądek do serca" sprawdzi się w jej wypadku. Wnikliwie studiuje przepisy w sieci, a później stara się je odtworzyć. Teraz pokazała efekty.
Sandra Kubicka zapewnia: "Nigdy nie byłam aniołkiem Victoria's Secret!"
"Ja vs. przepisy na Instagramie. Kończy się agresją z każdą próbą" - napisała i zamieściła nagranie, na którym najpierw widzimy przepis na idealnie prezentujące się tosty z omletem (lub omlet z tostami), a później Kubicką, która siarczyście przeklina, próbując podnieść z patelni to, co udało jej się wykonać. Jej kanapki wyglądają na pożywne, ale nie prezentują się najlepiej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nagranie skomentował sam Alek Baron. Wstawił serię roześmianych emotikonek. Nie wiadomo więc, czy miał okazję skosztować dania przyrządzonego przez ukochaną i czy docenił jej wysiłki.