Sara May
Co pokazała Sara May w rozmowie ze swoim alter ego?
Przede wszystkim udowodniła, że nie ma do siebie dystansu.
"Dziennikarka" zadawała tendencyjne pytania, na które Szczołek odpowiadała tak, jakby co najmniej występowała w popularnym programie muzycznym z wielomilionową oglądalnością.
Widać, że bardzo chciałaby kiedyś do takiej produkcji trafić.
Wymieniała swoich ukochanych artystów, opowiadała o nagranych przebojach i zamiłowaniu do jazdy konnej.
Niestety, nie wspomniała o "gołąbku pocztowym zjedzonym przez lisa", nad którym niemal płakała w kawalerce Jakóbiaka.