Zniknęła na kilka lat
10 lat temu lat temu 21-letnia Sasha Strunin rozpoczęła karierę solową. Była rozpoznawalna, miała wielu fanów, nic więc dziwnego, że poszła za ciosem. Wydała imienną płytę. Ale mijały miesiące i wkrótce o młodej wokalistce mówiło się coraz mniej. W 2011 r. Strunin nagle przestała bywać na salonach i zerwała współpracę z menadżerem, choć nie porzuciła muzyki. W 2013 r. zajęła się muzyką elektroniczną, a później próbowała sił w jazzie.
W 2019 r. 30-letnia Strunin znów zaczęła być widoczna, wróciła na czerwony dywan. Można było spotkać ją na pokazach mody, brała udział w akcjach charytatywnych.