Scott Hall nie żyje. Legenda wrestlingu miała 63 lata
Scott Hall trafił kilka dni temu do szpitala, gdzie miał być operowany po złamaniu biodra. Niestety po zabiegu pojawiły się poważne komplikacje, przez które 63-latek musiał zostać podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Jego dni były jednak policzone.
Jak donosi amerykański portal TMZ, Scott Hall zmarł w nocy z 14 na 15 marca w szpitalu, gdzie przebywał po operacji biodra. Zgon nastąpił po odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie na wniosek rodziny sportowca. Bliscy przyjechali się z nim pożegnać, wiedząc, że nie da się go już uratować.
63-latek zmarł przez komplikacje, które pojawiły się po operacji złamanego biodra. Skrzep w naczyniach krwionośnych tamował przepływ krwi, przez co w niedzielę 13 marca mężczyzna przeżył aż trzy zawały serca.
Scott Hall był sławny ze swoich występów na galach wrestlingu w największych amerykańskich organizacjach. Debiutował w 1984 r. pod szyldem NWA (National Wrestling Alliance), a w latach 90. Odnosił największe triumfy jako gwiazda WCW i WWF. Często występował pod pseudonimem Razor Ramon. W 2014 r. jego nazwisko trafiło do Galerii Sław WWE, a dwa lata później przeszedł na emeryturę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Hall przez lata walczył z nałogiem narkotykowym i miał poważne problemy z prawem. W 1983 r. postawiono mu zarzut morderstwa drugiego stopnia (zastrzelił mężczyznę pod nocnym klubem z broni, którą mu wcześniej odebrał). Ostatecznie sprawę umorzono, a Hall zawsze powtarzał, że działał w samoobronie.
W kolejnych latach był wielokrotnie aresztowany za drobne przestępstwa i wykroczenia (popełniane głównie pod wpływem narkotyków) i trafiał na odwyki. Był dwukrotnie żonaty i miał dwoje dzieci. Starszy syn Cody Taylor Hall poszedł w jego ślady i został gwiazdą wrestlingu w Japonii.