Presja rówieśników
Negatywne opinie na jej temat sprawiły, że stawiała sobie nierealne cele. Będąc 24-latką, chciała schudnąć do rozmiaru "4". - Nigdy nie będę nosić czwórki. To cała ja, moje ciało jest moją bronią i maszyną - podkreśliła w wywiadzie.
Jej córka wdała się w mamę, i jak twierdzi Serena, dzisiaj potrafi być z tego dumna. - Gdy Olympia przyszła na świat, miała moje ramiona. Zamiast być smutna i przerażona tym, co ludzie o niej mówili, byłam po prostu szczęśliwa.