Shaun Weiss był gwiazdą Disneya. Narkotyki prawie go zniszczyły. Wiadomo, co z nim teraz
Shaun Weiss przebywa w zamkniętym ośrodku, gdzie leczy się z uzależnienia od metamfetaminy. Wspiera go przyjaciel, który co kilka dni informuje, co dzieje się z Weissem. Opublikował jego nowe zdjęcie.
Shaun Weiss zdobył popularność, gdy był jeszcze dzieckiem. Przez lata słuch po nim niemal zaginął - aż do teraz. W styczniu Weiss został aresztowany za włamanie. Aktor był pod wpływem metamfetaminy, co tylko pogarszało jego sytuację. Znalazł się na dnie, ale i tam otrzymał pomoc przyjaciela.
Zobacz: Dziecięce gwiazdy dziś
41-latka przyłapano na gorącym uczynku, kiedy próbował odpalić auto w garażu, do którego chwilę wcześniej się włamał. Wyszło na jaw, że Shaun ma poważne problemy z uzależnieniem i praktycznie zmuszony jest żyć na ulicy.
Historia szybko dotarła do mediów. Sytuacją Weissa zainteresowało się mnóstwo anonimowych internautów. Byłą gwiazdę postanowił wspierać też Drew Gallagher. Mężczyzna jest dziś łącznikiem Shauna ze światem zewnętrznych. Regularnie publikuje posty na temat stanu zdrowia Weissa i jego sytuacji prawnej.
Gallagher opublikował nowe zdjęcie swojego przyjaciela. Widać, że z Shaunem jest nieco lepiej. Zdecydowanie zmieniły się jego rysy twarzy - nabiera zdrowych krągłości.
"Shaun jest w nowym ośrodku i radzi sobie! To najważniejsza informacja" - przekazał Gallagher (na zdjęciu po prawej).
Były serialowy aktor został przeniesiony ze względu na pandemię. Ma cukrzycę, więc znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka zarażeniem.
Weiss po zwolnieniu z aresztu musiał dołączyć do programu dla nadużywających narkotyków. Sąd nakazał mu 90-dniowy odwyk. Następnie Shaun ma trafić do innego ośrodka, w którym będzie mógł wyjść na prostą. Podobno jego leczenie opłacili pracownicy jednej ze stacji telewizyjnych, ale szczegóły nie są znane.
W dzieciństwie Shaun był gwiazdą "Mighty Ducks", a wiadomo, że Disney+ chce odświeżyć tę historię.
Kto wie, być może Weissowi uda się odbić od dna. Jest na dobrej drodze. W poprzednim artykule pisaliśmy o niespodziewanej pomocy, jaką otrzymał, a która być może uratowała mu życie.
