Siostra Amber Heard mówi, że widziała, jak Johnny Depp się nad nią znęcał

Trwa proces, jaki Johnny Depp wytoczył Amber Heard o zniesławienie. Całość transmitowana jest na żywo w telewizji, a byli małżonkowie publicznie piorą brudy, przerzucając się oskarżeniami. Po przesłuchaniu Heard zdaje się, że wizerunkowo aktorka poniosła porażkę w sądzie. Być może jest to kwestia nieudolności jej adwokatów, a może niezwykłej sprawności Camille Vasquez, prawniczki Deppa, która podczas przesłuchania kilkukrotnie wyprowadziła Heard z równowagi.

Proces jednak nie jest przesądzony i choć stał się upokarzającym dla obu stron spektaklem, na sali sądowej padły poważne oskarżenia. Na wyrok będziemy musieli jeszcze poczekać. Tymczasem kolejni świadkowie składają zeznania.

Tym razem przed sądem zeznawała Whitney Heard Henriquez, młodsza siostra Amber. Powiedziała, że przez jakiś czas mieszkała z Heard i Deppem w trakcie trwania ich związku i traktowała aktora jak brata. Ale dochodziło między nimi do awantur.

Henriquez zeznała, że była świadkiem, jak Depp rzuca puszką Red Bulla w swoją pielęgniarkę Debbie Lloyd, czemu ta zaprzeczyła podczas składania swoich zeznań.

Henriquez powiedziała też, że podczas jednej z kłótni Depp wbiegł za nią po schodach i uderzył ją w plecy. – Podszedł do mnie, uderzył mnie w plecy. Słyszałam, jak Amber krzyczy "nie bij mojej pier…onej siostry". Uderzyła go. W tym czasie Johnny jedną ręką chwycił ją za włosy, a drugą wielokrotnie uderzał ją w twarz.

Siostra aktorki zeznała, że często pełniła rolę "doradcy małżeńskiego", próbując pogodzić skłóconą parę. Zdarzało jej się brać stronę Deppa. Prawniczka Deppa Rebecca Lecaroz zapytała Henriquez: - Chciałaś, żeby Amber Heard została w związku z Johnnym Deppem nawet po tym, jak widziałaś, jak ją uderzył, prawda?

Siostra aktorki odpowiedziała: - To duże uproszczenie czegoś, co nie jest proste. Powiem jeszcze raz, Amber była bardzo zakochana, tak samo jak Johnny. Kiedy mi powiedziała, że tego chce, wiedziałam, że nie ma znaczenia, czy moim zdaniem to jest w porządku. To nie była moja decyzja.