Siostra próbowała sprzedać ją alfonsowi. To nie był normalny dom
Nakładem wydawnictwa Macmillan ukazały się wspomnienia Mariah Carey. Piosenkarka przytacza w nich makabryczne sytuacje ze swojego dzieciństwa.
Dziś trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez kawałka "All I Want For Christmas" śpiewanego przez Mariah Carey. 50-latka zaliczana jest do największych diw współczesnego show-biznesu. Sprzedaje płyty w milionowych nakładach, opływa w luksusy, jej występy zapełniają sale do ostatniego miejsca. Jednym słowem: bajka.
Ale nie zawsze tak było, o czym możemy dowiedzieć się z "The Meaning Of Mariah Carey" – wspomnień piosenkarki, które właśnie trafiły do zagranicznych księgarń.
Okazuje się, że jako dziecko przeszła przez piekło. Mariah, której ojciec był czarny, a matka biała, była prześladowana za swój kolor skóry i włosów zarówno przez rówieśników, jak i rodzeństwo.
Największe metamorfozy gwiazd
Jak wspomina, urodziła się w domu pełnym przemocy – zarówno tej słownej, jak i fizycznej. Będąc dzieckiem, wykształciła w sobie instynkt, który podpowiadał jej, kiedy powinna się schować, bo ton głosu domowników zaczynał niebezpiecznie eskalować.
- Jeśli temu dzieciakowi uda się przeżyć, to będzie cud - miał powiedzieć policjant do swojego kolegi, kiedy ponownie przyjechali z interwencją do domu Carey. Innym razem kolejny facet jej matki krzyczał, że je zabije i potnie na kawałki.
Mariah wspomina, że od zawsze spotykała się z rasistowską agresją – ktoś nawet podpalił ich rodzinny samochód. Kiedy w szkole wydało się, że jej ojciec jest czarny, zaczęły się prześladowania.
Carey wspomina m.in. sytuację, kiedy została zamknięta przez innych uczniów w pomieszczeniu, a grupa stojących pod drzwiami dzieci skandowała przez godzinę "czarnuch". Kiedy Mariah zaczęła naukę w liceum, zawsze wybierała najtwardszych chłopaków, aby w razie czego mogli ją obronić przed rasistowskimi atakami.
W książce artystka wspomina też swoją starszą siostrę Alison. Dziewczyna wyszła za mąż, kiedy zaszła w ciążę w wieku 15 lat.
Ich relacje nie należały, delikatnie mówiąc, do normalnych. Alison częstowała młodszą siostrę kokainą, zafundowała jej poparzenia trzeciego stopnia, naszprycowała valium, a nawet próbowała sprzedać alfonsowi.
Siostra piosenkarki rekrutowała dziewczyny dla swojego kumpla i tylko cudem Carey nic się nie stało. Kiedy alfons próbował wciągnąć ją do samochodu, uratował ją nieznajomy przechodzień – piosenkarka mówi, że do końca życia nie zapomni jego twarzy.
Ostatnio Alison udzieliła wywiadu "The Sun", w którym oskarżyła matkę o molestowanie seksualne.
58-latka twierdzi, że przez traumę w dzieciństwie przez całe życie borykała się z poważnymi problemami. Alison obwinia swoją matkę za to, że właśnie przez nią trafiła na ulicę, zaczęła zarabiać jako prostytutka i wpadła w uzależnienie od narkotyków oraz leków. Starsza siostra piosenkarki jest też zakażona wirusem HIV.
Trwa ładowanie wpisu: instagram