Skiba rozwiódł się po 30 latach. Teraz ujawnił kulisy sprawy

Związek Krzysztofa Skiby i młodszej o 26 lat Karoliny Kempińskiej, od niedawna jego żony (para pobrała się 19 sierpnia), od początku budzi kontrowersje. I to nie tylko z powodu dużej różnicy wieku, ale i poprzedniego małżeństwa lidera zespołu Big Cyc. Skiba ze swoją pierwszą żoną Renatą, wykładowczynią akademicką, był przeszło 30 lat, a w tym czasie para wychowała dwóch synów: Tymoteusza (rocznik '87) i Tytusa ('97).

Podobno jednak pierwsze małżeństwo Skiby od dawna było już wyłącznie fikcją, a relacja z fotomodelką i miłośniczką zwierząt tylko przyspieszyła decyzję muzyka o rozwodzie. O tym, że oficjalnie, także w świetle prawa, Skiba rozstał się z matką swoich synów, poinformował w marcu na Instagramie.

Skiba ujawnił wówczas, że uzyskał rozwód za porozumieniem stron, a także, że on i Karolina są z takiego obrotu spraw szczęśliwi. Teraz, w najnowszym wideo wywiadzie nowożeńców dla serwisu Party.pl, Skibowie wyjaśnili, dlaczego zdecydowali się na publikację wspomnianego oświadczenia.

Jak się okazuje, decyzję wymusili paparazzi, którzy sfotografowali Skibę i jego prawnika pod sądem. Kiedy w tabloidach pojawiły się pierwsze wzmianki o rozwodzie, lider Big Cyc postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

- Pojawiały się po prostu różne przecieki, wiadomo, media, prasa kolorowa bardzo to lubi, więc nie dało utrzymać się tego w tajemnicy. Ponad rok chyba utrzymywaliśmy, ale też takie sprawy rozwodowe nie trwają szybko - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzem wspomnianego serwisu gwiazdor, dając przy okazji do zrozumienia, że była żona nie robiła mu większych problemów przy rozwodzie.

- I tak w miarę bardzo szybko udało mi się rozwiązać małżeństwo, dlatego, że też doszliśmy z byłą żoną do porozumienia i bez większego bólu udało się to przeciąć - stwierdził Skiba, na co wyraźnie zareagowała jego obecna małżonka, wymownie przewracając w tym momencie oczami.