Sławomir Świerzyński apeluje do Polaków. "Wbrew zakazom idźmy do kościoła"
Sławomir Świerzyński zaczął piątkowy poranek od wpisu na Twitterze, który przeczy zdrowemu rozsądkowi i zaleceniom biskupów. Zdaniem lidera Bayer Full pandemia koronawirusa nie jest powodem, by nie gromadzić się w kościołach.
Co ciekawe, Świerzyński w swoim kontrowersyjnym wpisie nie apeluje do wszystkich wiernych, a jedynie do mężczyzn, ojców i dziadków. "Idźmy do kościoła wbrew zakazom, mamy wiarę i odwagę, by wielbić Jezusa i błagać Go o Pokój i zdrowie dla naszych rodzin i bliskich" – napisał gwiazdor disco polo. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
Obejrzyj: Koronawirus. Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?
Zdaniem Świerzyńskiego "Polak ma obowiązek strzec wiary katolickiej", ale najwyraźniej nie ma obowiązku podporządkowywać się decyzjom rządu. A w przypadku katolików – słuchać się swojego biskupa. Przypomnijmy, że 10 marca, gdy liczba zarażonych koronawirusem w Polsce była dwucyfrowa, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski apelował o zwiększenie liczby odprawianych mszy świętych. Miało to zapobiec licznemu gromadzeniu się wiernych. Jednak już dwa dni później Episkopat zdecydował o "wprowadzeniu prewencyjnych środków ostrożności w sytuacji zagrożenia koronawirusem".
Wiernym udzielono dyspensy od przychodzenia do kościoła i powszechne stały się transmisje mszy świętych w telewizji i internecie. Najwyraźniej Świerzyńskiemu to nie wystarcza.
"Panie Świerzyński, Pan jest nieodpowiedzialnym człowiekiem!" – czytamy w komentarzach pod wpisem.
"Niech Was ojcowie i dziadkowie ręka Boska broni od tego! Pomódlcie się w domu i zaczekajcie bezpiecznie, aż będzie można Bogu ten czas absencji wynagrodzić".
"Nie wiem jak Ty, ale ja mam Krzyż w domu. Mam wiarę i odwagę, mam też zdrowy rozsądek. Zapraszam do osobistej adoracji".
"Zobacz co się dzieje we Włoszech, Hiszpanii. Bóg jest wszędzie, jeśli w niego wierzymy" – odpowiedzieli mu internauci.