Sławomir Świerzyński
Historia zakończyła się zatem szczęśliwie, jednak Świerzyński wciąż ma wiele do zarzucenia polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Porywacz, któremu nie udało się uciec, za szkody moralne i uszczerbek na zdrowiu płaci Sebastianowi zaledwie 100 złotych miesięcznie. O drugim z bandytów nic nie wiadomo.