Sławomira Łozińska
Kilka lat później na Łozińską spadł kolejny cios. W 2002 roku starszy syn pary, Tomasz, skręcił nogę podczas wysiadania z autobusu. Trafił do szpitala. Wydawało się, że to nic groźnego. Lekarze założyli mu gips, niestety zapomnieli o zastrzyku przeciwzakrzepowym. Gdy chłopak spał, jeden ze skrzepów oderwał się i spowodował zator. Tomek zmarł nad ranem. Jego rodzice ogromnie przeżyli tę tragedię.