Joanna Liszowska, Ola Serneke
Po kilku minutach auta jednak odjechały, bo okazało się, że kościół nie jest jeszcze gotowy na uroczystość. Joanna była lekko poddenerwowana. Jednak po ok. 10 minutach sznur limuzyn wrócił prowadzony przez auto z kogutem i para weszła do kościoła.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )