To miał być najpiękniejszy ślub. Dla Meghan złamano wiele zasad

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie mógł przypuszczać, że tej ślubnej rocznicy Harry i Meghan nie będą obchodzić w otoczeniu rodziny królewskiej.W styczniu br. para ogłosiła, że zrzeka się swoich przywilejów na rzecz uzyskania większej niezależności od królowej Elżbiety II. Opuścili Wielką Brytanię i zamieszkali tymczasowo w Kanadzie, a obecnie przebywają w Los Angeles.

Gdy dwa lata temu rozwiedziona Afroamerykanka wchodziła do brytyjskiej rodziny królewskiej, wieszczono rewolucję. Skostniała monarchia otworzyła się na inność. Wybranka księcia Harry'ego okazała się być innej narodowości i rasy, dodatkowo jest od niego starsza i ma bardziej skomplikowaną przeszłość. Mimo to zaufano Meghan Markle, a ona swoim postępowaniem udowodniła, że daleko jej do kierowania się książęcą perspektywą.

Harry i Meghan poznali się w lipcu 2016 r. Wspólni znajomi umówili ich na randkę w ciemno. Po czterech miesiącach sekretnego randkowania ogłosili radosną nowinę światu. Książę przedstawił ukochaną swojej rodzinie, a ci od początku akceptowali jego wybór. 27 listopada 2017 r. ogłoszono zaręczyny.

Gdy nadszedł dzień ślubu, młoda para emanowała szczęściem. Miliony widzów przed telewizorami zachwycały się piękną, prostą suknią Meghan oraz organizacją ceremonii, która kosztowała Brytyjczyków ok. 32 miliony funtów.

Nie była to jednak typowa uroczystość. Po raz pierwszy w historii królewskich ślubów pannie młodej nie towarzyszyła żadna druhna. Ślub był wydarzeniem międzykulturowym, a w kaplicy św. Jerzego na zamku Windsor wystąpił amerykański chór gospel.

W ceremonii ślubnej uczestniczyło blisko 600 gości, w tym wielu celebrytów tj. małżeństwa Clooney'ów, Beckhamów, Eltona Johna oraz Oprah Winfrey. Wśród nich zjawiła się też była partnerka księcia Harry'ego, Chelsy Davy, z którą spotykał się przez 6 lat. To właśnie jej niezadowolona mina pojawiła się na okładkach tabloidów po królewskim ślubie.

Kontrowersje wzbudzał też fakt braku na ślubie ojca Meghan, Thomasa Markle. Były filmowiec już wtedy słynął ze sprzedawania mediom prywatnych informacji na temat córki i jej partnera. Dlatego panna młoda nie poprosiła go, aby poprowadził ją do ołtarza. Do kościoła Meghan wkroczyła samotnie. Dopiero na kilka metrów przed ołtarzem dołączył do niej książę Karol, który przekazał ją w ręce swojego syna.

Sensację wywołał też fakt, że królowa Elżbieta II spóźniła się na wyznaczoną godzinę, a ślubu nie można było rozpocząć bez jej obecności. Okazało się, że powodem zwłoki był...pies Meghan rasy beagle, którego z sympatii monarchini zabrała ze sobą.

O ironio, nawet przysięga małżeńska nie została prawidłowo złożona. Meghan ze stresu pomyliła słowa i nie przyrzekła Harry'emu posłuszeństwa. Z kolei książę wyłamał się z rodzinnej tradycji i w ramach okazania żonie swojej wierności zaczął nosić obrączkę. Nie zobaczymy tego elementu biżuterii na palcach księcia Williama czy księcia Karola.

Płomienne kazanie biskupa Curry'ego z kościoła episkopalnego z Chicago, który specjalnie na prośbę Meghan przybył do Wielkiej Brytanii, zaskoczyło członków rodziny królewskiej. Kamery ujęły wiele przejętych, jak i rozbawionych twarzy w trakcie ceremonii.

Mimo licznych wpadek nic nie było w stanie zagrozić dobrym humorom młodej pary. Przez cały czas uśmiechali się i spoglądali na siebie z miłością. To właśnie ze względu na łączące ich uczucie postawili na ochronę prywatności swojej małej rodziny. Szkoda jednak, że prawdopodobnie już nigdy nie ujrzymy Harry'ego i Meghan w trakcie oficjalnych, królewskich uroczystości.