"Na nic nie liczę"
Izabela Janachowska zdradziła, że przez jakiś czas planowała złożyć pozew i domagać się od Smaszcz pieniędzy, które musiałaby wpłacić na cele charytatywne. - Ale mam takie poczucie, że nie ma z kogo nawet ściągnąć tych pieniędzy. Sztuka dla sztuki? Szkoda czasu - stwierdziła 37-latka.
Dla Janachowskiej sprawa wydaje się być już całkowicie zamknięta, bo obecnie nie liczy na nic ze strony dawnej koleżanki.