Anthony Ciccone
O śmierci 66-latka poinformował szwagier artystki, Joe Henry. "Znałem go, odkąd skończyłem 15 lat. (...) Anthony był złożoną postacią, Bóg jeden wie. Kochałem go i rozumiałem lepiej, niż chciałem to przyznać. Problemy znikają, rodzina pozostaje - ręce splecione ponad stołem. Żegnaj więc, bracie Anthony. Chcę wierzyć, że Bóg, w którego wierzyła twoja matka, ma ją tam i czeka teraz, by cię przyjąć. Chociaż dziś niech nikt nie zabiera mi tej wizji" - napisał.