"Żywiliśmy się mlekiem i orzechami"
Stan Borys urodził się w czasie II wojny światowej w Żałężu, obecnej dzielnicy Rzeszowa. Jego ojciec został wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec pod granicę francuską. Kiedy wrócił w 1945 r. do domu, chciał zabrać rodzinę do Francji. Tam widział perspektywy na lepsze życie, ale nie zgodziła się na to mama Borysa. Staś dorastał w nędzy.
"Żywiliśmy się mlekiem i orzechami laskowymi, bo rosły wokół domu. Zahartowałem się w głodzie. Zupki jarzynowe czy inne skomplikowane, jak mi się wtedy wydawało, potrawy nauczyłem się jeść z czasem. Kotleta schabowego pierwszy raz zjadłem, mając 14 lat. Nie było czegoś takiego, jak śniadanie, obiad i kolacja. Jadło się to, co było, a było mało. W piecyku czekały przypieczone ziemniaki, do nich zsiadłe mleko " - wspominał w felietonie dla "Gali".