Konflikt się pogłębiał
W konflikt wmieszali się także synowie piosenkarek. W 2015 roku w obronie mamy stanął Leon Myszkowski. - No bo to tak jest, że tylko ludzi mało inteligentnych nie stać na oryginalność. A jak mnie uderzy, to ja uderzę dwa razy mocniej akcja = reakcja w moim wypadku. Diva jest tylko jedna. Dobrze wiemy, która z Pań nią jest - napisał na swoim koncie na jednym z portali społecznościowych. Wydawało się, że obie rodziny pałają do siebie już taką niechęcią, że o porozumieniu nigdy nie będzie mowy.