Stefano Terrazzino wrócił do starego zawodu. Niewielu wiedziało o jego fachu
Stefano Terrazzino znalazł sposób na wypełnienie czasu podczas kwarantanny i nie próżnuje. Gdy nie może występować, skupia się na innej dziedzinie. Niewielu wiedziało, że jest także krawcem.
Trwająca kwarantanna związana z pandemią koronawirusa daje się we znaki i przedsiębiorcom, i artystom. Wielu zostało praktycznie pozbawionych pracy, albo praca stała się w ich przypadku bardzo utrudniona. Mowa o tych, którzy na co dzień występują na scenie przed publicznością: muzykach, aktorach, tancerzach.
Przez ostatnich kilka tygodni nie tylko nie mogli występować, ale nawet brać osobiście udziału w próbach (chyba, że odbywały się online). W efekcie część artystów zaczęła szukać nowych form wyrazu i kontaktu z odbiorcami, a część… nowej pracy. Aktor Marcin Januszkiewicz mówił nam, że w czasie pandemii zdecydował się zatrudnić jako kurier. W końcu najważniejsze jest, by przetrwać trudny czas.
Zobacz wideo: Michele Morrone w kwaranntannie we Włoszech
Do grona znanych, którzy w obliczu kwarantanny zdecydowali się „przebranżowić”, dołączył Stefano Terrazzino. Charyzmatyczny Włoch dał się poznać widzom w 2006 r w "Tańcu z gwiazdami" (w rozpoczętej przed kwarantanną edycji tańczył z Julią Wieniawą) i do dziś jest jednym z najbardziej lubianych trenerów programu. Stefano ma jednak wyuczony jeszcze jeden fach oprócz tańca. Jak się okazuje, Stefano jest… krawcem. W rozmowie z "Faktem" powiedział, jak obecnie wygląda jego codzienność.
– Mój dzień wygląda tak, że wstaję, ćwiczę jogę, trenuję na orbitreku, gotuję i szyję. Wróciłem do swojego starego zawodu, czyli do krawiectwa. Na początku szyłem maski dla znajomych, a teraz poprawiam kostiumy do swojego spektaklu, który miał mieć premierę w marcu. Poprawiam je i tak dopracowuję, że jeszcze nikt takich nie widział. One były ładne, ale teraz to będą dopiero niesamowite! – powiedział "Faktowi".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Terrazzino niewątpliwie jak inni artyści czeka, kiedy będzie mógł wrócić na scenę. Dobra wiadomość jest taka, że już niebawem będą wznowione próby. Będzie mógł więc wrócić do prac nad spektaklem i dopracować go przed powrotem na teatralne deski.
– Mamy nadzieję, że wtedy nie będzie już żadnych obostrzeń. Pracowałem nad tym spektaklem półtora roku i jest on dla mnie bardzo ważny, bo trochę biograficzny. Chcę pokazać, że w życiu warto iść za swoimi marzeniami. Tak jak ja szedłem i za każdym razem to się sprawdzało – dodał.