Latkowski o filmie "Nic się nie stało". "Próbowano mnie przekupić, zastraszyć"
Sylwester Latkowski nie zamierza dłużej zwlekać z premierą "Nic się nie stało". Dokument o pedofilii w show-biznesie ujrzy światło dzienne tuż po premierze filmu Sekielskich "Zabawa w chowanego". - Ścigamy wszystkich pedofilów - zapowiada reżyser.
Sylwester Latkowski przygotował odpowiedź na film braci Sekielskich. W dzień, w którym dziennikarze opublikowali na YouTube "Zabawę w chowanego", reżyser odpowiedział zwiastunem filmu "Nic się nie stało".
"To będzie opowieść o bezsilności. W 2005 r. zrealizowałem film "Pedofile". Od tamtego czasu przyglądałem się blisko kilku sprawom. Nic się nie zmienia. Bogaci i wpływowi omijają prawo i czują się bezkarni. Zajmując się pedofilią wśród elit, tylko się obrywa" – zapowiadał na Facebooku Latkowski jakiś czas temu.
Dokument ma traktować o przemocy seksualnej, prostytucji i pedofilii w klubie, który miał być wizytówką Sopotu i który chętnie odwiedzali celebryci. W zwiastunie widzimy m.in. Kubę Wojewódzkiego, Nergala, Renatę Kaczoruk i Natalię Siwiec.
- Próbowano mnie przekupić, zastraszyć, zastraszyć ludzi wokół mnie, wydawców. Karygodne działanie. Wielu bohaterów tego filmu próbowało do mnie dotrzeć, przekonywać mnie, obłaskawiać. Kiedy się to nie udało, stałem się ich wrogiem i oni zrobią wszystko, żeby to wyciszyć. Zrobią wszystko, żeby powiedzieć, że się tylko tam bawili, że nic nie widzieli. To nie może być tak, że ludzie z show-biznesu mogą tak się bawić i jest na to przyzwolenie. Że dzisiaj pedofilem może być tylko ksiądz. Mam nadzieję, że każdy, kto obejrzy ten film, powie jedno: ścigamy wszystkich pedofilów. Nieważne, kim oni są - powiedział Latkowski na antenie TVP Info.
Premiera filmu "Nic się nie stało" 20 maja o godz. 21:00 na antenie TVP1. Będziecie oglądać?