Syn Elizabeth Hurley walczy o spadek. Jest nieślubnym dzieckiem milionera
Steve Bing trzy miesiące temu popełnił samobójstwo, pozostawiając po sobie 600 mln dol. spadku. Teoretycznie duża część majątku powinna trafić do jego dzieci, ale dziadek robi wszystko, by tak się nie stało.
Elizabeth Hurley to 55-letnia modelka i aktorka znana z serii filmów "Austin Powers", komedii "Zakręcony" czy serialu "Plotkara". Przez 13 lat była w nieformalnym związku z Hugh Grantem (rozstali się w 2000 r.), a w latach 2007-2011 była żoną indyjskiego milionera Aruna Nayara. Pięć lat przed ślubem urodziła jedynego syna, Damiana. Jako ojca wskazała Steve'a Binga, amerykańskiego milionera, który z początku wcale nie poczuwał się do ojcostwa. Bing nie chciał uznać syna, twierdząc, że z Liz łączyła go tylko namiętna przygoda. Spór na korzyść matki rozwiązało przeprowadzenie badań DNA.
Trzy miesiące temu Steve Bing popełnił samobójstwo skacząc z okna na 27. piętrze. "Daily Mail" dotarło do dokumentów, w których milioner jeszcze przed narodzinami syna wydziedziczył go i zastrzegł, że żadne z dzieci, których mógłby być ojcem, nie mają prawa do jego majątku.
Johnny Depp i Amber Heard walczą w sądzie
Steve Bing był ojcem syna Elizabeth Hurley, a także córki byłej tenisistki Lisy Bonder. Kira ma 21 lat i dopiero po śmierci ojca udało jej się udowodnić, znowu za pomocą badań DNA, że jest córką milionera.
Historie dzieci milionera były często opisywane w prasie, gdzie wyrodny ojciec dorobił się miana "Bing Laden". Tymczasem na jaw wyszły nowe dokumenty, które stawiają zmarłego w zupełnie innym świetle. Okazuje się, że Bing założył Damianowi fundusz powierniczy, który miał go utrzymywać przez całe życie. Kilka miesięcy przed samobójstwem starał się też załatwić sprawy spadkowe tak, by Damian i Kira otrzymali należną im część.
Mowa o spadku w wysokości ok. 600 mln dol., które Bing odziedziczył po swoim dziadku. Teraz jednak prawa do majątku rości sobie Peter Bing, dziadek Damiana i Kiry, który nie chce ich uznać za prawowitych spadkobierców.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Peter Bing założył przed laty fundusze rodzinne, które miały wspierać dzieci Steve'a i jego siostry Mary. Pod warunkiem, że zostałyby urodzone w małżeństwie lub adoptowane w młodym wieku. Zdaniem dziadka Damianowi i Kirze nie należą się żadne pieniądze, ponieważ są dziećmi z nieprawego łoża. Poza tym, według jego wiedzy, Steve nigdy się nie spotkał ze swoim synem.
Elizabeth Hurley i Lisa Bonder podkreślają, że w ten sposób dziadek faworyzuje nastoletnie dzieci swojej córki Mary, która nie wdawała się w romanse i urodziła je mężowi. Walka o spadek nie będzie łatwa i zapewne rozstrzygnie się dopiero po śmierci 90-letniego dziadka.