Wsparcie
Michał Żurawski starał się wspierać żonę, ale sam nie czuł się najlepiej.
- Tata w pracy. Trzy osoby musiały mi przytrzymać synka, kiedy wkładali mu wenflon. Nieprzyjemnie. Tata przyjechał po wszystkim, przynajmniej nie musiał tego przeżywać. Miał ciężki dzień. Jest chory. Mdleje, poci się jest zielony na twarzy. Pomaga, ile może, ale nie mam serca go tu trzymać. Dziś rentgen za nami, tata czuje się coraz gorzej, poszedł spać.