"To kołtuństwo". Syn gwiazdy zobaczył, jaki zrobili jej pomnik
Mieszkańcy Lewina Kłodzkiego, gdzie mieszkała Violetta Villas, chcą postawić artystce pomnik. Był przetarg, jest artysta i jest pomnik. Gdy zobaczył go syn zmarłej gwiazdy, postanowił zaprotestować. - To kołtuństwo - grzmi.
Ostatnie lata życia i to, co dzieje się po śmierci, to niestety dramat. Przypomnijmy, że kilka lat trwała sprawa opiekunki Elżbiety B., która znęcała się nad artystką. Bolesław Kędzierewicz, były wójt Lewina komentował wtedy: – Violetta Villas była pod wielkim wpływem Elżbiety B. To ona przynosiła jej alkohol. Podając Villas alkohol i inne używki, całkowicie uzależniła ją od siebie, przez co Villas była jej całkowicie podporządkowana. Musiała robić to, co ona chciała.
Z kolei ostatnio opisaliśmy o tym, że dom Villas jest nieustannie plądrowany, a pamiątki po artystce trafiają na nielegalne, internetowe aukcje. Sprawę komentował wtedy Krzysztof Gospodarek, syn Villas. Przyznał, że w tej sprawie czuje się bezradny, a chciałby, by pamiątki po mamie trafiły do muzeum jej pamięci. Teraz doszedł mu kolejny problem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Synowa Villas: była naprawdę chora i powinna być leczona
Violetta Villas, jedna z najbardziej uznany polskich artystek, przez tyle lat nie została prawowicie upamiętniona. Nie ma muzeum jej pamięci, niejasne są wciąż losy biograficznego filmu. "Fakt" podaje, że w Lewinie Kłodzkim, gdzie mieszkała artystka, wpadli na pomysł postawienia pomnika gwiazdy. Inicjatorem ma być Stowarzyszenie Obywatelskie "Kulturalny Zakątek". Jak podaje tabloid, długo zbierali pieniądze na pomnik, ale w końcu się to udało.
Rzeźbę stworzył Piotr Makała. Odsłonięcie jego dzieła ponoć zaplanowano na czerwiec, czyli na urodziny Villas. Piękna sprawa, ale jednak nie przejdzie bez echa. W rozmowie z "Faktem" Krzysztof Gospodarek przyznaje, że nie jest zadowolony z tego, że rzeźba powstawała bez konsultacji z rodziną.
- Nie wiem, na jakim to jest etapie, bo nie dostaję żadnych informacji. To jest właśnie polska kultura, że robi się coś, nie konsultując, nie pytając. To zwykłe kołtuństwo - mówi Gospodarek i zaznacza sarkastycznie, że są ludzie, którzy mają większe niż on prawo do decydowania o spuściźnie po matce.
Gospodarek miał zobaczyć już gotowy pomnik. Nie jest zadowolony.
- Gdyby to rzeczywiście był piękny pomnik, to nie miałbym powodu, by się nie zgodzić, ale to, co jest zaproponowane, ani nie jest piękne, ani nawet podobne do mojej mamy - punktuje.
Sprawa pomnika ciągnie się od kilku lat. Ponad pół roku temu Stowarzyszenie opublikowało krótki filmik, na którym można zobaczyć, jak wygląda nieukończony jeszcze projekt. Jest o co robić awanturę?
Pomnik Violetty w Lewinie Kłodzkim
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.