Cezary Pazura
Żałuję jednego, że dwa lata temu, kiedy wyłudzono ode mnie pieniądze, insynuując, że są materiały kompromitujące mnie, nie poszedłem od razu na policję. Po prostu zbagatelizowałem sprawę. Policja bardzo mi później pomogła i zajęła się sprawą profesjonalnie. Teraz wiem, że w razie zagrożenia trzeba od razu iść na policję i prosić o pomoc. Kiedy ten człowiek przyszedł wtedy do mnie, po prostu się wystraszyłem. To było wykańczające psychicznie. Jestem mężem, ojcem, płacę podatki, wykonuję rzetelnie swój zawód od 27 lat i chyba za bardzo się już boję niewiadomych - wyjaśnił.