Na pogodzenie się ze stratą potrzebował dwóch dekad
Książę nie ukrywa, że na uporanie się ze swoimi emocjami i pustką, jaką odczuwał po śmierci Diany potrzebował niemalże dwudziestu lat.
- Teraz jestem w takim miejscu, że wreszcie mogę mówić o niej otwarcie, mogę mówić o niej szczerze, pamiętać ją lepiej i wypowiadać się o niej publicznie bez problemów - przyznaje.