Szczere wyznania księcia Williama i nastrojowa sesja książęcej rodziny
Brytyjski następca tronu udzielił wywiadu magazynowi "GQ"
Prowadzona przez księcia Williama kampania "Heads Together", działająca na rzecz zwiększenia świadomości na temat zaburzeń psychicznych, stała się doskonałym pretekstem do udzielenia szczerego wywiadu na łamach lipcowego wydania magazynu "GQ". Po ponad 20 latach od wypadku pod Paryżem, w którym zginęła księżna Diana, William zdecydował się opowiedzieć o tęsknocie za matką, a także o tym jak jej strata wpłynęła na życie jego i księcia Harry'ego.
Rozmowa okrzyknięta została mianem "przełomowej". Jednak prawdziwą gratką jest dołączona do wywiadu sesja fotograficzna, na której przedstawiona została książęca rodzina.
Książę odważył się poruszyć trudne tematy
W szczerej rozmowie z dziennikarzem Alastairem Campbellem, William wyznaje, że dopiero teraz jest gotowy, by publicznie mówić o śmierci Diany. Porusza także kwestie związane ze zdrowiem umysłowym oraz opowiada o swojej misji, jaką jest sprowokowanie Brytyjczyków do większej otwartości w dyskusji o emocjach i uczuciach.
William o tęsknocie za księżną Dianą
William przyznał, że ciężko mu było pogodzić się ze śmiercią matki. Procesu oswajania się z jej brakiem nie ułatwiało wystawienie na widok opinii publicznej oraz komentowane w mediach szczegóły z jej życia.
- Ta żałoba różniła się od przeżywanej przez większość ludzi, ponieważ wszyscy dookoła wiedzieli co się stało, wszyscy znali historię, wszyscy znali ją - wyjaśnia Campbellowi.
Na pogodzenie się ze stratą potrzebował dwóch dekad
Książę nie ukrywa, że na uporanie się ze swoimi emocjami i pustką, jaką odczuwał po śmierci Diany potrzebował niemalże dwudziestu lat.
- Teraz jestem w takim miejscu, że wreszcie mogę mówić o niej otwarcie, mogę mówić o niej szczerze, pamiętać ją lepiej i wypowiadać się o niej publicznie bez problemów - przyznaje.
William chciałby przedstawić matce Kate i dzieci
Teraz, kiedy William sam założył rodzinę, jeszcze bardziej odczuwa brak matki. Przygnębia go myśl, że nie miał szansy przedstawić jej żony, czy pochwalić się Georgem i Charlotte.
- Chciałbym móc skorzystać z jej rady. Chciałbym, żeby poznała Catherine i widziała jak dorastają nasze dzieci. Zasmuca mnie, że ich nie pozna, że one nigdy nie poznają jej - wyznaje książę Cambrige.
Rodzina jest dla niego najważniejsza
- Nie mógłbym wykonywać swojej pracy bez stabilności jaką zapewnia mi rodzina. Stabilizacja w domu jest dla mnie bardzo ważna. Chcę wychowywać moje dzieci w szczęśliwym, bezpiecznym świecie i jest to bardzo ważne dla nas obojga jako rodziców - deklaruje brytyjski następca tronu.
William przyznaje także, że nie chce zamknąć dzieci w złotej klatce, za murami pałacu w Kensington. Pragnie by miały one kontakt z prawdziwym światem i zrobi wszystko, by zapewnić im normalne życie.