Szyc o niebezpieczeństwach w aktorstwie: "Czasami grałem po alkoholu"
Borys Szyc i Janusz Gajos udzielili ostatnio wywiadu, w którym poruszyli temat alkoholizmu i walki z uzależnieniem. Pierwszy z aktorów zdobył się na szczere wyznanie.
Janusz Gajos i Borys Szyc udzielili wywiadu dla magazynu "Twój Styl". Rozmowa dotyczyła m.in. tematu alkoholizmu i jego wpływu na aktorstwo. Rozmowa zaczęła się od nawiązania do filmu "Żółty Szalik", który opowiada o mężczyźnie cierpiącym na chorobę alkoholową. Gajos w nim wystąpił, a Szyc przyznał, że czuje więź z tą produkcją ze względu na swoją historię.
- Bardzo mi bliski film, patrząc na moje doświadczenia z alkoholem. Jeszcze nim przestałem pić, lubiłem w taki sposób jak bohater tego filmu popijać gorzką żołądkową. Z kostką lodu w ustach - mówił aktor.
ZOBACZ TEŻ: Afera szczepionkowa – złota "18-tka"
Właściciel domu, w którym był kręcony film, myślał, że Gajos naprawdę jest pijany. - Znam smak alkoholu, wiem, jak działa, ale wiem, że praca z "dopalaczem" zniekształca obraz, który istnieje w naszej wyobraźni. Ty się, Borys, przyznajesz do alkoholizmu. Też piłem przy różnych okazjach, czasem przesadzałem. Ale nigdy nie myślałem o tym w kategoriach choroby - dodał Gajos.
Szyc stwierdził, że alkohol jest jednym z niebezpieczeństw dla aktorów. Nie ukrywał, że zdarzało mu się grać pod wpływem. - Alkohol jest najszybszym środkiem, który zwalnia napięcie. Dopiero potem okazuje się, jakie to jest złudne. Pełnej kontroli doświadczam dopiero od siedmiu lat, bo tyle czasu nie piję. Wchodząc w ten zawód, miałem takie poczucie, żeby się w nim całkowicie zatracić. Dorabiałem sobie filozofię, że chcę być elementem jakiejś bohemy. [...] Czasami grałem po alkoholu. Zdarzało się, że trzeba było przerwać zdjęcia, bo nie dawałem rady kręcić - powiedział.
Aktor przez długi czas ukrywał swój problem z alkoholem. Jednak od kilku lat żyje w trzeźwości i widzi z tego same korzyści. - Teraz, kiedy dojrzałem do zmiany, dotarło do mnie, że mam fajne życie. I że zawsze miałem. Takie małe prywatne odkrycie - podsumował. Dziś przestrzega wszystkich przed chorobą alkoholową i twierdzi, że trzeba o niej mówić.