Borys Szyc
Choć wiedział, że na ukochaną mamę może liczyć w każdej chwili, brakowało mu męskiego wsparcia.
Chłopiec pewnie inaczej by to powiedział, inaczej tata by go zagadał o tę dziewczynę, ukochaną, inaczej mama. Ja nie chciałem wszystkich rzeczy mówić mamie. Z jednej strony bardzo się o nią bałem, kochałem nad życie, ale z drugiej przed chłopakami nie mogłem być maminsynkiem. Miałem więc w sobie gigantyczne rozdarcie - zdradził.