Wzór do naśladowania
Jego małżeństwo może uchodzić za wzór; Majewscy nie kłócą się i mimo że są ze sobą już ćwierć wieku, twierdzą, że nie miewają kryzysów.
– Zawsze mieliśmy w głowie, żeby być razem, żeby nasze dzieci miały oboje rodziców obok siebie. By miały dobry wzór - zwierzał się. - Mieliśmy jakieś dwa potknięcia, ale nie pomyślałem, żeby się rozstawać – zapewniał w "Dobrym Tygodniu".
– Raz zdarzyło mi się krzyknąć w złości: "Wyprowadzę się z tego domu”. Zośka się popłakała i przez łzy powiedziała, żebym nigdy nie mówiła takich rzeczy - dodawała jego żona.