Marcin Miller to nie tylko gwiazdor disco polo, ale biznesmen. Realizuje się na wielu polach, choć szczególnie w czasie pandemii, nie jest to łatwe. Piosenkarz wyjawił, że obecnie banki nie od razu patrzą na niego przychylnie.
Marcin Miller od 30 lat jest liderem zespołu Boys i jedną z największych gwiazd disco polo. - Boys jest w czołówce, jeśli chodzi o sprzedaż płyt – chwali się Miller, który ma też inne biznesy w branży rolniczej czy budowlanej. A mimo to bank ostatnio nie chciał udzielić mu kredytu.
Marcin Miller to weteran polskiej sceny disco polo. Chociaż śpiewa od lat, nadal jest uwielbiany. I to na tyle, by jeździć w zagraniczne trasy. Właśnie jest w USA. I sądząc po zdjęciach, świetnie się bawi.
Gwiazdy disco polo za jeden występ żądają od kilku do kilkudziesięciu tys. zł. Najpopularniejsi dają setki koncertów rocznie, a to tylko jedno z wielu możliwych źródeł dochodu. Niektórzy mają własne restauracje, apartamenty na godziny, a nawet szkołę karate.
Marcin Miller, jedna z największych gwiazd disco polo, zaskoczył fanów na swoim profilu na Instagramie. Lider grupy Boys postanowił zakupić helikopter.
Nie jest tajemnicą, że gwiazdy disco polo zarabiają na swojej twórczości pokaźne sumy. Zwłaszcza że rozpoczyna się wyjątkowo gorący dla nich okres, czyli sezon wakacyjnych plenerowych koncertów.
Dzisiaj gwiazdor disco polo może być zadowolony ze swojego życia prywatnego. Rodzina nie cierpi na jego karierze. Jednak życie showmana nie zawsze było kolorowe. Mógł wszystko zaprzepaścić.