woodstock

Pol'and'Rock Festival z powodu pandemii koronawirusa w tym roku nie odbędzie się w znanej wszystkim formie, ale organizatorzy wymyślili dla fanów alternatywę. Najpiękniejsza Domówka Świata ma być imprezą transmitowaną w internecie, zagrają gwiazdy polskiej muzyki i nie tylko. Choć organizatorzy zachęcają do zabawy w domach, ogrodach i na działkach, to w Kostrzynie nad Odrą pojawiają się festiwalowicze, którzy robią własną domówkę. Utworzono wydarzenie na Facebooku, wynajęto teren w rejonie docelowej imprezy, ma przyjechać nawet kilkaset osób. Pol'and'Rock w wersji online odbędzie się w dniach 30 lipca - 1 sierpnia, ale już przed startem imprezy przyjezdni zaczynają się bawić. Nie chcą być konkurencją dla wydarzenia Jurka Owsiaka. Klaudiusz Michalec, reporter WP, pojechał tam, by zobaczyć, jak się przygotowują do kilkudniowego imprezowania.

Jednym z najważniejszych punktów Przystanku Woodstock jest Akademia Sztuk Przepięknych. W tym roku w jej ramach odbyła się m.in. debata o prawach kobiet. Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z WP powiedziała, że tego typu spotkania boleśnie pokazują, że w Polsce wciąż nie ma żadnych procedur, które wspierałyby i broniły kobiety przed molestowaniem. Dziennikarka przytoczyła słowa pewnej 17-latki, która wielokrotnie padła ofiarą dwuznacznego zachowania ze strony nauczyciela.

Sandra Hajduk zapytała uczestników festiwalu Pol'and'Rock o góry śmieci i pilnowanie porządku. Czy goście sprzątają po sobie? Jak organizatorzy radzą sobie z masą odpadków i czy w tym roku jest z tym lepiej niż ostatnio?

Sandra Hajduk wybrała się z kamerą na festiwal Pol'and'Rock, który dla większości stałych bywalców pozostanie Przystankiem Woodstock. Nasza reporterka wśród masy dobrze bawiących się ludzi spotkała także księdza katolickiego. Jaka jego zdaniem panuje tam atmosfera? Czy czuje się bezpiecznie i czy noszenie sutanny nie przeszkadza w upale?

Coma to jeden z tych zespołów, które nie mają fanów, ale wyznawców. Na każdy koncert przychodzą tłumy, a publiczność w mig podłapuje sugestie wokalisty, Piotra Roguckiego. Tak zrodziła się tradycyjna już reakcją na utwór "100 tysięcy jednakowych miast", która zapoczątkowana została w lubelskim klubie.