Wielkie plany, z których nic nie wyszło. Festiwal Woodstock 50 oficjalnie odwołano
Miał być wielki muzyczny jubileusz, wyszła jedna wielka klapa. Hucznie zapowiadany tegoroczny festiwal Woodstock się nie odbędzie.
Festiwal Woodstock nie bez powodu obrósł w legendę. Świętu muzyki, które odbyło się 50 lat temu, przyświecały idee pokoju, miłości i szczęścia. Na scenie wystąpiło wielu znakomitych artystów, do dziś będących ikonami rocka. Janis Joplin, Jimi Hendrix, Greatful Dead, Jefferson Airplane, Creedence Clearwater Revival, Ten Years After to tylko niektórzy z nich. Wyjątkowej hippisowskiej atmosfery nie dało się powtórzyć. Być może dlatego tak wielu fanów rocka wciąż wraca wspomnieniami lub odkrywa go na nowo. I być może dlatego do dziś mówi się o nim jako o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii rocka.
W ciągu 50 lat zmienił się świat, zmieniła się muzyka, ale nie zmieniło się jedno – setki tysięcy melomanów wciąż jeździ na letnie festiwale, by usłyszeć ulubionych wykonawców. Festiwali, tych wielkich i kultowych, jak i tych mniejszych jest mnóstwo i szczęśliwie jest z czego wybierać.
Woodstock i tak jednak wzbudza mnóstwo emocji. Dotąd odbyło się kilka jego kolejnych edycji, m.in. w 1979, 1989 i 1999 r. Na scenach także występowali najwięksi, jak Red Hot Chili Peppers, Metallica czy Megadeath. Dlatego też wieść o zorganizowaniu kolejnej edycji festiwalu w okrągłą, 50. rocznicę, w dodatku w tym samym czasie, w którym odbywała się legendarna impreza (tegoroczny miał się odbyć 16-18 sierpnia, ten z 1969 r. trwał od 15 do 17 sierpnia) zelektryzowała fanów rocka.
Przeczytaj też: Pol'and'Rock. Rzecznik przekonuje: Nasz festiwal jest bezpieczny
Organizatorzy zapowiadali wielkie, wyjątkowe wydarzenie. Był zapał, były chęci, początkowo byli sponsorzy. Była też imponująca lista wykonawców. Na scenie mieli pojawić się najpopularniejsi: Jay-Z, Miley Cyrus, The Killers i wielu innych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jednak plany zamiast nabierać kształtów, najwyraźniej przysparzały organizatorom coraz więcej problemów. Media na całym świecie rozpisywały się o kłopotach z wypuszczeniem biletów do sprzedaży, lokalizacją i przeszacowaną ilością uczestników. Na tym się nie skończyło. Organizatorzy bardzo zabiegali o to, by impreza odbyła się na terenie stanu Nowy Jork, ale ich starania nie przyniosły efektu.
Wiosną, jak podawała zagraniczna prasa, okazało się, że wycofał się główny sponsor, firma Dentsu Aegis Network i wtedy pojawiały się pierwsze doniesienia o odwołaniu festiwalu. Organizatorzy jednak zapewniali, że się odbędzie i próbowali zmienić miejsce i formułę. Nawet pomimo tego, że z udziału rezygnowały już gwiazdy, m.in. właśnie Jay-Z i Miley Cyrus.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie bez znaczenia, jak podawał "Teraz Rock", pozostawały problemy z lokalizacją imprezy. Ostatecznie festiwal miał się odbyć w stanie Maryland i zmienił nazwę na "Woodstock 50 Washington". Co więcej, miał być niebiletowanym wydarzeniem, wspierającym m.in. organizacje działające na rzecz klimatu. Ostatecznie jednak desperackie próby uratowania festiwalu skończyły się klapą.
Z początkiem sierpnia media obiegła wieść o odwołaniu imprezy. Jeden z organizatorów, Michael Lang, wydał oświadczenie.
"Jesteśmy zasmuceni, że seria niespodziewanych niepowodzeń sprawiła, że zorganizowanie festiwalu stało się niemożliwe. Mieliśmy wizję i świetny muzyczny skład oraz wsparcie społeczne (...) Szukaliśmy sposobu, żeby zrobić cokolwiek, by go nie anulować (...) Dziękujemy artystom, fanom i partnerom, którzy stali przy nas w obliczu każdej przeciwności losu" - napisał w oficjalnym komunikacie.