Tak brzmi prawdziwy głos Britney Spears. Fani publikują wideo sprzed lat
Od kilku dni głośno jest o sprawie Britney Spears, która walczy w sądzie o odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Fani stają za nią murem i dzielą się dowodami na jej zniewolenie.
W środę Britney Spears stanęła przed sądem w Los Angeles, by zeznawać w sprawie kurateli jej ojca. Jamie Spears od 13 lat jest opiekunem i pełnomocnikiem swojej dorosłej córki. To prawo dał mu sąd po tym, jak Britney przeszła załamanie nerwowe.
Jednak piosenkarka od lat walczy o odzyskanie władzy nad swoim życiem. W zeznaniach podała wiele szokujących faktów: ojciec kontroluje jej finanse, każe pracować bez względu na zły stan zdrowia, kontroluje to, gdzie i jak mieszka Britney.
Co jeszcze bardziej zatrważające, Britney nie ma kontroli nad własnym ciałem. Ma antykoncepcyjną wkładkę domaciczną, której nie może usunąć u lekarza, bo nie wolno jej zajść w ciążę.
Fani na całym świecie stworzyli ruch #freebritney, który wspiera idolkę w dążeniu do wolności. Teraz na TikToku pojawiło się wideo sprzed 11 lat. To fragment wywiadu z piosenkarką, podczas którego mówi o swoim podziwie dla Madonny. Śpiewa fragment "Like a Prayer".
Fani do razu podchwycili to, jak inaczej brzmi jej głos. Zazwyczaj jest wysoki i niemal dziecinny, tutaj jest dojrzały i głęboki. To spowodowało, że pojawiła się teoria, że sceniczny głos Spears to efekt kontroli jej ojca. Jamie Spears rzekomo chce jak najdłużej wykorzystać wizerunek niewinnej lolitki, bo to może się sprzedać.
To bardzo podobna sytuacja do tego, co wyznała Paris Hilton w dokumencie o swoim życiu. Tam także wyjawiła, że jej charakterystyczna maniera i głos powstały jedynie na potrzeby wizerunku "głupiej blondynki". W rzeczywistości ma bardzo niski głos.
Wideo możecie zobaczyć tutaj: